Elon Musk i autonomiczne Tesle: Prawnicze zawirowania
Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, to postać dobrze znana w świecie litigi, który wielokrotnie stawał w obronie swoją ogromnej pensji, zarzutów o konflikt interesów oraz oskarżeń o handel wewnętrzny. Niedawno cieszył się z wygranej sprawy sądowej związanej z jego daleko idącymi zapewnieniami na temat autonomicznych możliwości Tesli. Jednak sposób, w jaki osiągnął zwycięstwo, może nie być powodem do chwały.
Musk został pozwany przez grupę akcjonariuszy, którzy oskarżyli go o oszustwo związane z jego nadmiernymi zapewnieniami dotyczącymi zaawansowanej technologii wspomagania jazdy Tesli, w tym funkcji Autopilot i Full Self-Driving.
Po zakończeniu rozprawy sędzia Araceli Martinez-Olguin stwierdził, że powódzi nie zdołali udowodnić, że Musk działał z "umysłem pełnym lekkomyślności". Zwycięstwo Musk osiągnął dzięki wysiłkom swojego zespołu prawnego, który wybrał nieoczekiwaną strategię w walce o wygraną.
Przede wszystkim prawnicy Muska nie argumentowali, że jego twierdzenia na temat zdolności autonomicznych Tesli są całkowicie prawdziwe. Zespół prawny stwierdził, że nikt nie uwierzy w to, co Musk powtarzał na temat możliwości samodzielnego prowadzenia samochodów, jak podaje Verge.
Sędzia uznał wiele z tych twierdzeń za "korporacyjną przesadę", czyli wygórowane opisy przyszłych produktów. Inne stwierdzenia można określić jako "prognozy" dotyczące przyszłych oczekiwań w zakresie technologii. Sprawa została umorzona bez wcześniejsze osąd, co oznacza, że może być wznowiona z poprawkami.
Dla osób nieznających terminologii prawnej, "korporacyjna przesada" oznacza przesadną reklamę własnych możliwości. To prawnicze określenie w prawie handlowym odnosi się do "przesadnego opisu towaru lub usługi". Oznacza to, że prawnicy Muska zasadniczo argumentowali, że jego wypowiedzi na temat autonomicznych Tesli są jedynie "wygórowanym marketingiem".
W szokującym stwierdzeniu, prawnicy Muska zasugerowali, że jego zapewnienia dotyczące bezpieczeństwa Autopilota były "niejasnymi stwierdzeniami korporacyjnego optymizmu, które nie są obiektywnie weryfikowalne". I udało im się również przekonać, że "żaden rozsądny inwestor" nie polegałby na wielu z tych rzekomo wprowadzających w błąd twierdzeń, ponieważ były one po prostu "korporacyjną przesadą".
Tak więc, tak, Tesla wygrała złożenie sprawy, ale kosztem przyznania przez sędziego, że stwierdzenie Muska dotyczące wysiłków w kierunku autonomicznego prowadzenia było "jedynie przesadą". Musk może świętować wygraną w sądzie, ale w przyszłym tygodniu ma zamiar zaprezentować przyszłość autonomicznych pojazdów Tesli w postaci nowego robotaksówki, która może być wdrożona w całych Stanach Zjednoczonych. Czy ta decyzja sądowa oznacza, że jego nadchodząca prezentacja ma być traktowana jako jedynie "korporacyjna przesada"?